wtorek, 8 marca 2011

8 marca i wymianki u Moteczka kres ;)

W końcu doczekałam się :) i mamy 8-y marca. Dzisiaj miałyśmy pochwalić się naszymi wymiankowymi prezentami.Ten, który ja miałam otrzymać jeszcze wędruje zapewne. W każdym razie jak tylko trafi w moje rączki od razu pochwale się co mam fajnego. Mam nadzieje, że upominek, który ja wysłałam już doszedł i choć trochę ucieszył.Zobaczymy...
Z samego ranka dostałam czerwoną różyczkę :)...a teraz drugą :D
Zdjęć jeszcze nie zrobiłam, ale postaram się to wrzucę na blog.Wtedy chociaż tutaj będe miała wiosennie. Jest piękna pogoda, słoneczko świeci to może porobię trochę fotek...Teraz ciesze się wolnością...normalnie święto ;)...urlop od pracy.

14 komentarzy:

miekkie_kapcie pisze...

Najlepsze życzenia z okazji Dnia Kobiet i ... i mam nadzieję, że nie będziesz długo czekała na swoją wymiankową przesyłkę :)
Pozdrawiam

Monic pisze...

Dziękuje :)nawzajem :)Myśle,że powinna być niedługo :)ale tak myślałam, że zawirowanie będzie bo u mnie na poczcie inaczej się nie da ;)))

nasze misz-masze pisze...

Hej Monic! Wszystkiego dobrego Ludu Pracujący w Stolicy!!!! Rozumiem o co chodzi z pocztą bo ja najchętniej bym wysłała moja w kosmos! jest w Landzie na Służewcu a ja bliżej Wilanowa mieszkam... W zasadzie jest tak daleko jak księżyc... I tez się trochę niecierpliwię bo moja połówka wymiankowa nie dała jeszcze znaku czy otrzymała przesyłkę!

Monic pisze...

Hej :)))
Zaglądam...i wysiedzieć spokojnie nie mogę...a moja wymianka nic...ale może to dlatego,że naród pracuje, a tylko ja się lenie ;)to mam czas na śledzenie z niecierpliwością postępów wymiankowych.

nasze misz-masze pisze...

no tak, takiej to dobrze :))) chociaż...w zasadzie ja też sie dzisiaj lenię ale zaliczyłam 3km biegiem (zazwyczaj 5,5 ale dzsiaj Dzień Kobiet!!!) i jakieś wygibasy pilatesowe :) kotlety odfajkowałam wczoraj (znaczy się usmażyłam) i na szczęście obiad mam z głowy...to sobie z Tobą chętnie "pośledzę"

Monic pisze...

Jaka super kobietka z Ciebie :)Wiesz co to ja tego swojego szwagra pakuje w worek i akurat jak będe do Warszawy jechać to wyrzuce tam bliżej Wilanowa ;)))ha ha ha
A w ogóle to i teść i szwagier rano z różami do mnie przybiegli.Mąż róży nie miał to całusami nadrabiał.

nasze misz-masze pisze...

Ok...przechwycę go gdzieś żeby nam się do Wisły w tym worku nie sturlał ;) Ja niestety lub stety taka panna z odzysku ale lepsza taka niż żadna :)
Rób zdjęcia tych róż i wrzucaj na bloga to ja sobie chociaż popatrzę na kwiatki! :)))
Rozumiem, że teraz jesteś w rodzinnych stronach męża, ale jak tylko będziesz w Warszawie (w profilu wpisałaś że gdzieś tu się kręcisz)to zapraszam na kawę! Z mężem, teściem, szwagrem, z całą familią! kotletów dla wszystkich nasmażę! :))))

Monic pisze...

o ho ho panna jak ta lala :)))jest światełko nadziei dla tego mojego szwagra.Oj tak jestem u teściów z Mężulem, bo się za chałupką stęsknił...i tak obserwuje tego mojego szwagra,że jak nic kobieta potrzebna. Niby zarzeka się,że nie...ale i tak wiemy,że szuka...tylko nie radzi sobie...więc biore sprawy w swoje ręce.W Warszawie pracujemy...i mieszkamy.I już punkty u teściowej byłyby jak nic...bo ona też nas dokarmia cały czas.Za zaproszenie dziękuje :)czemu nie :)

moteczek pisze...

To przykre, że jeszcze nie dotarł do Ciebie Twój wymiankowy prezencik; wiem, że został wysłany.
Pozdrawiam

miekkie_kapcie pisze...

Dojdzie na pewno. Jutro dojdzie. Musi przecież dojść (**)

Monic pisze...

Spokojnie :)już podejrzałam co dostane :)i jestem bardzo zadowolona.Jak tylko będę miała to wszystko pokaże na blogu :)Bardzo dziękuję Moteczku za tą wymiankę, a Tobie miękkie.kapcie za trud.

Dendrobium pisze...

Czekamy zatem dalej. A może dzisiaj doszedł?
Pozdrawiam ciepło:)

nasze misz-masze pisze...

hej!
Co tam w Bieszczadowie słychać ???
w Centrumie świeci słoneczko ale zapowiadali deszcz :( jutro ma być Ciepło! Dzieciuch mi się rozkasłał i nie poszedł na zajęcia :( a ja na swoja bieżnię :((
Monic napisz posta, że dostałaś wymiankowy prezent bo ja bliska strzelenia sobie w łepetynę jestem :)))) tak mnie chandra łapie, że miły post i fajne zdjęcia może by mnie podniosły na duchu!
-g

Monic pisze...

Jaka tam chandra...już niedługo wiosna... :)))Będzie ciepło, słonecznie i zielono :)))
Kurcze My też przeziębieni...a ja jeszcze do pracy zasuwam.
Hmm...a może na maila pisałybyśmy???
P.s. Absolutnie żadnego strzelania...ja tu czekam na komentarze ;)